czwartek, 28 marca 2013

2 necklaces

W dziale necklaces, dwa naszyjniki wykonane przeze mnie. Tworzenie biżuterii jest dla mnie niezwykłe i pochłania mnie całkowicie... Zapraszam. Ja natomiast lecę do dalszego działania i robienia zdjęć rzecz jasna.

niedziela, 24 marca 2013

where is spring? and a little announcement

Od czego by tu zacząć. Może od tego, od czego zaczyna większość czyli od braku wiosny, która gdzieś zaginęła w akcji. Połechtała nas trzema dniami ciepełka i słoneczka, po czym odeszła w niepamięć jak, gdyby nigdy nic. Kalendarzowa już wisi od kilku dni i mimo, że powinniśmy być przyzwyczajeni do tego, że nie zawsze przychodzi terminowo, to po tak szaro- burej zimie (która w sumie jeszcze niezaprzeczalnie trwa) mamy chyba wrażenie, że powinna przyjść z dokładnością nie tylko, co do dnia, ale również godziny, roztopić błyskawicznie wszystkie lody i śniegi i obrodzić zielonymi pączkami drzewa i krzewy, bo przecież należy nam się to jak psu zupa. Tak, zdecydowanie moje baterie słoneczne uległy całkowitemu rozładowaniu, dlatego też pisanie tutaj zdarza się mi od wielkiego dzwonu. Na pewno się to zmieni jednak, jeśli tylko rzeczona wyżej wiosna się zjawi. 

Natomiast teraz mała zapowiedź tego, co będę proponować już od kwietnia. Co, prawda biżuterią zajmuję się od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz nabiera to właściwej formy. To tylko próbka, więcej szczegółów w następnym poście. O tym czym w ogóle jest biżuteria, o biżuterii wszelkiego typu.






A do poczytania, jeszcze w marcu, polecam:


któremu zawdzięczamy powstanie takiej formy makijażu jakim jest nam znany obecnie.


piątek, 1 marca 2013

w marcu jak w garncu... dzieje się !!!

W Warszawie widać pierwsze, wychodzące promienie słoneczne. Mam nadzieję, że są to oznaki nadchodzącej wiosny. Choć w marcu bywa jak w garncu, liczę jednak  na to, że w końcu wiosna zawita, bo szare, bure i pochmurne niebo doprowadza mnie już do ostatecznego przygnębienia. 

Co, by nie tracić czasu na narzekanie polecam 3 książki na marzec, aby umilić sobie ten czas oczekiwań. Nie będą to tytuły "zupełnie lekkie" i mające nas podtrzymać na duchu. Jednak mogą nam dać wiele ciekawych przeżyć literackich.

1. "Lolita" - Vladimira Nabokova, powieść anglojęzyczna opowiadająca o niezdrowych fascynacjach pewnego dorosłego mężczyzny młodymi dziewczynkami. Swojego czasu była to książka zakazana, uznana za powieść pornograficzną. Początkowo wydana pod pseudonimem, gdyż Nabokov obawiał się reakcji na treść, co mogłoby mu zaszkodzić jak wykładowcy uniwersyteckiemu. Utwór pełen nawiązań i aluzji literackich (takie bardzo mnie fascynują) i innych tekstów kulturowych. W wersji angielskiej posiada mnóstwo zagadek i gier słownych, czego nie dało się zupełnie przenieść na przekład polski. 



2. "Pornografia" - Witolda Gombrowicza, choć jest to pisarz nie przypadający wszystkim do gustu, bo jest dla wielu niezrozumiały, a to co nie jest jasne często jest spychane, to ja jego twórczość bardzo "lubię" - choć ten czasownik, może do końca nie oddawać stanu rzeczy. Oczywiście zaczęło się od szkolnej lektury "Ferdydurke", którą połknęłam szybciutko, ale jakoś o samy Gombrowiczu potem zapomniałam "czytelniczo". Później jednak odnalazłam się w jego dramatach, które są  niesamowite. "Pornografię" przeczytałam będąc na zimowym wyjeździe. Gombrowicz wprowadza nas w swój absurdalny i obrazoburczy świat, budując go językiem jedynym w swoim rodzaju, językiem gombrowiczowskim. Jest to kolejna lektura, która zmusza czytelnika do wysiłku i odwołania się do innych tekstów literackich. 



3. "Trafny wybór" - J. K. Rowling - Jeśli ktoś by pomyślał, że ta autorka, która stworzyła fantastyczny świat Harry'ego Pottera pisze tylko dla dzieci, to bardzo by się pomylił. Pierwsza powieść Rowling dla dorosłych nie jest też mimo pozorów zwykłą beletrystyką, choć porusza tematy, które są poruszane przez wielu pisarzy literatury popularnej. Nie ma tu może tak wymyślnych aluzji jak poprzednich dwóch pozycjach, to nie jest to książka ani lekka ani wcale bardzo łatwa. Początek powieści to natłok bardzo różnych bohaterów, w których można się pogubić. Później jednak możemy się przekonać jak Rowling odziera wszystko z obłudy i ukazuje ludzką hipokryzję.


Zachęcam do czytania różnej literatury tej, która wydaje się na początku niezbyt łatwa czy niezrozumiała, może przynieść wiele zabawy w doszukiwaniach się różnych znaczeń i odniesień. Ta popularna natomiast może nieść wiele codziennych myśli. W przyszłości na pewno wiele postów o różnych książkach.

Ponadto w przyszłym tygodniu zaczyna się "13 Tydzień Kina Hiszpańskiego", "Warsaw Fashion Film Festival 2" oraz "Fashion Blogger Fest 2". Także DZIEJE SIĘ! Wiosna nadchodzi!!! Trzeba działać!